We wtorek, 26 października wybraliśmy się, wraz z naszą Panią Joanną Sulowską oraz z uczniami klasy piątej i ich wychowawczynią p. Magdaleną Kras, do „Doboszówki” – osady leśnej w Kalennem.
Celem naszego wyjazdu był udział w warsztatach "Od ziarenka do Bochenka" organizowany w ramach projektów "Wspólnie działamy dla dobra naszej małej ojczyzny" oraz „Młodzieżowe grupy aktywności lokalnej".
Po przyjechaniu na miejsce, pośrodku lasu, na pachnącej ziołami łące, zobaczyliśmy budynek przypominający stodołę, całkiem zwyczajny. I tu coś niesamowitego... w środku budynku pomieszczenia urządzone w ciepłym, sielskim klimacie, ogień rozpalony w piecu kaflowym oraz ciekawe rekwizyty i wyroby charakterystyczne dla naszej okolicy. Zajęcia „Od ziarenka do bochenka” rozpoczęły się od części teoretycznej prowadzonej przez gospodarza pana Marcina Dobosza. Prezentacja multimedialna i przygotowane pomoce miały przybliżyć nam poszczególne etapy powstawania chleba, ale przede wszystkim kształtować w nas postawę poszanowania dziedzictwa kulturowego i tradycji lokalnych.
Następnie, po przejściu do stanowisk pracy, przygotowywaliśmy zgodnie z instruktarzem, ciasto na chleb. Po wyrobieniu ciasta uformowaliśmy chlebki w dowolnym kształcie. Można było je również przyozdobić ziarnami. Do smarowania chleba potrzebne jest masło. W dalszej części naszego pobytu w zagrodzie leśnej mogliśmy zobaczyć jak ten produkt przygotowywały nasze babcie. Każdy mógł spróbować jak ubija się masło w maśniczce, a żeby podsycić emocje, gospodarze zapewnili nam rywalizację międzyklasową ogłaszając konkurs na to, kto pierwszy uzyska masło z przygotowanej w słoikach śmietany. W tym wyzwaniu lepsi okazali się uczniowie klasy piątej. Gdy masło stężało gospodarze zaserwowali nam degustację zarówno naszego wyrobu jak i maślanki. Mniam…
W czasie gdy chleb wypiekał się w piecu poszliśmy zwiedzać mini zoo, które znajdowało się tuż obok stodoły. Wiele radości sprawiło nam karmienie zwierząt. Mieszkańcami mini zoo są owce, kozy, konie, alpaki oraz ptaki. Nasze serce skradły jednak alpaki.
Dużą atrakcją było własnoręczne młócenie zboża za pomocą cepów, przesiewanie zboża przez przetak i oczyszczanie go przez wialnię, a następnie mielenie zboża w kamiennych żarnach i obserwowanie jak powstaje z nich mąka.
Zapach pieczonego chleba zwabił nas z powrotem do stodoły, gdzie czekały na nas nasze wypieki. Z apetytem jedliśmy chlebki smarowane zrobionym przez nas masłem i popijaliśmy maślankę.
Na zakończenie naszego pobytu w „Doboszówce” gospodyni podzieliła się z nami przepisem na pyszne proziaki - placuszki z kwaśnego mleka z sodą, pieczone na blachach pieca kaflowego, które smakowały wyśmienicie.
Niestety czas wycieczki dobiegł już końca. Serdecznie podziękowaliśmy gospodarzom za przyjęcie nas i oprowadzenie po całym obiekcie. Pożegnaliśmy się i wsiedliśmy do autobusu. Droga minęła nam równie wesoło jak pobyt. Śpiewaliśmy piosenki i cieszyliśmy się swoim towarzystwem. Żałujemy, że ten czas minął tak szybko, ale w głowach pozostanie dużo wspomnień. Już planujemy następny wyjazd…
Uczniowie klasy VII
Maja B., Wojtek J., Mateusz W.
